Dzień 40 - Masa Trening Słaby Suplementacja Mono 10g Dieta żal. Dzisiaj taki ciężki dzień, że masakra. Aż się ciesze, że już się prawie skończył. 8 godzin w szkole 4 matematyki, potem na sekunde d domu nic nie miałem czasu zrobić, wypiłem tylko herbatke i na kurs prawka, z wykladow na korki z matmy, a z korkow na silownie. Zjadłem może 800kcal, [...]
DZIEŃ 6/30 Trening Wolne Suplementacja 5g cm3 4g BA Dieta Trzymana, zrzut częściowo uzupełniony, ale z lenistwa nie chciało mi się sumiennie poklei dodawać i zapomniałem co zjadłem xD. Ale na pewno lekko ponad 3000 kcal. Dzisiaj na maksa luźny dzień. Oprócz rozwiązywania testów na prawko i przygotowywania posiłków nie zrobiłem zupełnie nic :-P. [...]
Dieta trzymana, dzien wolny od treningu, suplementacja ta sama... Coś mnie chyba bierze, idę wezme ciepłą kąpiel i gripex i do łóżka. Cały dzień leciały ciepłe herbatki z sokiem i cytrynką, czosnek i witamina C. Jutro musi być lepiej :-). Wszyscy w domu chorzy, ale ja nie moge zachorować, ktoś tu musi formę robić, nie ? xD.
Dzień 3 Redukcja Trening WL 17,5kg x10 | 37,5kg x10 | 47,5kg x8 | 47,5kg x6 porażka \-) W choy siła spadła po 6msc przerwy @@-) Martwy Ciąg 57,5kg x10 | 57,5kg x10 | 57,5kg x10 Przysiad 17,5kg x10 | 27,5kg x10 | 27,5kg x10 20 minut cardio Suplementacja OFF jeszcze Info Dzisiaj pierwszy dzień na siłowni po 6 miesiącach sielanki. Nowe twarze, [...]
Dzień 22 Redukcja Trening 35 minut cardio WL 4s MC 3x 80,5kg 1x 95,5kg 1x 105,5kg Squats 3s Wyciskanie sztangielek barki 3s Biceps modlitewnik 3s Suplementacja 10g BCAA 3 kaps Revex16 INFO Dzisiaj siłownia przepełniona, nie było gdzie ćwiczyć. Dlatego postanowiłem na samym początku wrzucić cardio, a potem trening siłowy, by trochę się rozluźniło, [...]
W poniedziałek poszły nóżki, dzisiaj DOMSY niemilosierne ledwo co człapie i jeszcze o 18 idę na procesję po miescie nie wiem czy podolam trzymac tępa dla moherów xD Dzisiaj poszły plecki, słaby dzień, nawet przedtreningówka nic nie dała. Doszła do mnie kreatynka Xplode z Olimpu i od dzisiaj ją biorę. Cały dzień na jajach/tunczyku/chlebie i [...]
Raport Sobota i niedziela (dieta trzymana)…i mały komentarz …chyba pierwszy raz od bardzo długiego czasu w weekend nie nabruździłam sobie w talerzu, spokojnie , bez okłamywania siebie samej, jak w rozpisce, zasypiałam w niedziele snem sprawiedliwego z dumą taką, że myślałam że pęknę (nie mylić z gazami po kapuście kiszonej) [...]
20-03-2009 piątek – REGENERACJI dzień pierwszy z urlopem od pracy, sprzątania kompleksowego całej chałupy nie zaliczam do treningu siłowego, chociaż pare – naście przysiadów poszło o MC nie wspominając, obciążenia mniejsze i technika nieco inna 21-03-2009 sobota – totalna laba , dieta w okolicach 2000 kcl ale [...]
Adam, Magor - dzięki :) Takich mieszanek się odpukać nie boję,jedynie muszę pamiętać, żeby z kawą nie przesadzać, bo wysusza strasznie a i raz czy dwa epizod krzakowy się po niej zdarzył ;) Ogólnie jestem zadowolony, bo wiem, ze był zapas, bo trening właściwie pod wytrzymałość, a nie szybkość przyniósł poprawę szybkości, bo wiem że są jeszcze [...]
[...] km z 7:20/km, pobiegałem sobie po okolicznych lasach ze szczególnym uwzględnieniem górek ;) Taki lekko rzeźnicki trening, wyszukiwałem co większych górek. I macie rację - codzienne bieganie chyba rzeczywiście się nie sprawdzi, a do podanych przez Was powodów dodałbym jeszcze jeden - nudno by było ;) Jest całą masa rzeczy, które chciałbym wpleść [...]
Witajcie :) Co do kamizelki, to wczoraj pozwoliłem sobie na 15 kg dołożone do koszenia. I powiem tak - macie rację, okazjonalnie jest git, częstsze używanie w pracach przydomowych byłoby nużące i niepotrzebnie obciążające. Natomiast raz na tydzień wykoszenie w tym trawnika - fajny trening ;) Szczególnie mięśnie brzucha dostały w d... - najpierw [...]
Ale Dżasta i tak jest the best. Hajtałbym się w ciemno... O! Teraz to idzie w złą stronę! Nie pospałem dzisiaj. Byłem wzywany do szkoły do córki. W robocie mnie wk***ili na dzień dobry i na do widzenia. I jeszcze się pokłóciłem z Panią. Apetyt nie dopisuje i czuję się jak przeterminowany. Stąd lekka frustracja :-) Idę do garażu. Tylko żeliwo - [...]
No i wykrakałem - nie zsiadła się ;) Chyba za krótko gotowałem tą galaretę. Nic to, jak Mały rycerz powiedział, wrzuciłem jeszcze raz do gara i pogotuję następny dzień - niech się te wiązania kolagenowe porządnie rozlecą ;) Chodzi mi po głowie szybkowar - w niem pewnie było by dużo szybciej. Liczby za wczoraj: 87/191/70. Dzisiejsze S&S, jako że [...]
Ami, nie wiem w którym rejonie Polski będziesz, ale np w Poznaniu robią testy na alergie pokarmowe pod kątem czynnika IGE - czyli coś takiego, co nie objawia się od razu ale narasta w organizmie. Byłem nieufny, ale zrobiliśmy to Młodemu, wyszedł gluten, mleczne i jajka kurze - po odstawieniu ogromny wzrost odporności i skończyły się problemy z [...]
Wczoraj dziwny dzień żywieniowo: 78/136/37. I powiem Wam, że pod koniec trochę na siłę dojadłem dwa jajka i trochę czekolady 90% - gdyby nie to, to wylądowałbym jeszcze niżej. Ale na siłę miałem jeść? Nic nie robię, więc może organizm uczy się właściwych ilości co do zapotrzebowania?
Nie mam trenera, czasu ani warunków na zawodowca. Muszę poprzestać na przyjemności wynikającej z faktu, że robię coś, czego nie umiałem / nie mogłem robić. I tyle :-) Trzeba się cieszyć wyzwoleniem i rywalizować z samym sobą :-) Amen. Ująłeś w słowa to, co mi się kołacze po głowie, jak się ludzie pytają: po co? A dzisiaj dzień luźny. Uczę się [...]
MaGor z jednej strony coś Cię odrzuca od długich biegów a z drugiej strony planujesz maraton. Po co? Nie lepiej robić to co się lubi? Tak z przekory pytam bo ciekawy jestem co ludzi tak ciągnie do tych maratonów ;-) Ostatnio z Roninem żeśmy ustalili jak to jest :-D Głupio jest. Maraton i przygotowania do niego są jak romans z bardzo brzydką, [...]
PS. Nie ten wątek, ale niezwykle ostrożnie traktowałbym zabawy z taśmą. Miałem wątpliwą przyjemność być narażony na niedotlenienie wysokościowe i naprawdę trudno wyczuć moment zza którego już nie ma świadomego powrotu. Dotarło to do mnie dzisiaj. Po raz kolejny zresztą. Z tym, że dzisiaj trochę przesadziłem, albo to nie był ten dzień.
Nie ma to, jak Kobieta wkurzy - można i się wyspać szybciej, i zrobić trening i takie tam ;-) Zaraz pomacham żelastwem, potem kijki i w drogę do pracy. Dzisiaj biorę większy plecak: mają dojechać wędzonki od znajomego, więc na powrocie będę miał więcej obciążenia w biegu ;-) Dzisiaj znowu wersja z bent press. Muszę przyznać, że zestaw swing i [...]
[DT] coockawsky
